2019 Peugeot Partner, Citroen Berlingo, Opel Combo Vans Revealed Each with its own personality while offering a similar level of practicality. Jun 26, 2018 at 1:42am ET
Opel Combo vs Fiat Doblo Combi vs Peugeot Yeni Partner Van Araç Karşılaştırması ve Araba Kıyaslamaları, Opel Combo vs Fiat Doblo Combi vs Peugeot Yeni Partner Van Hangisi Daha İyi?
Verdict. The Peugeot e-Partner is a super-flexible, no fuss, small commercial van that also happens to be a pure-electric vehicle. A driving range in excess of 250km gets it over the line for daily urban work and top-up times on higher-output DC charge units are agreeably quick, anyway.
Under the bonnet is Peugeot’s 1199cc 1.2-litre three-cylinder turbo petrol 'Pure Tech' engine. The Partner is fitted with a 60-litre tank. The Partner scored a disappointing four-star rating from ANCAP. Peugeot offers five-year/200,000km warranty. The Partner is one of the most pleasant and car-like vans to drive.
Αντι-suv, και οικογενειακοί φίλοι, που κάνουν τα πάντα! Τα φορτηγάκια είναι ήρωες. Τρία από αυτά προέρχονται ουσιαστικά από το ίδιο εργοστάσιο και εμείς τα βάζουμε σε σειρά.
Compare Peugeot Partner 2 Tepee Extreme HDi 90 4x4 2008 vs Peugeot Partner 3 1.5 BlueHDi 130 Auto 2018 vs Opel Combo E Life L1H1 1.2 Turbo 110HP 2021 English Français Deutsch Svensk Português PT Español русский Italiano български Nederlands Polski Português BR Türkçe
Peugeot Yeni Partner Van vs Opel Combo vs Ford Transit Connect Araç Karşılaştırması ve Araba Kıyaslamaları, Peugeot Yeni Partner Van vs Opel Combo vs Ford Transit Connect Hangisi Daha İyi? X 0 Km
Peugeot Partner : le fourgon utilitaire par Peugeot. Forte de plus de 20 ans de mise à l’épreuve par les pros avec une qualité qui fait référence sur le marché, la dernière génération de PEUGEOT Partner vous offre un agrément et un confort inédit dans le segment des utilitaires avec le PEUGEOT i-Cockpit ®.
Vauxhall Combo 2001 - 2012 Van Bulkheads - Top half Bulkhead punched MPN:VG185P. £142.56 £237.60. Add to Cart. Vauxhall Corsa 2007 - 2015 Van Bulkheads - Top half Bulkhead punched L1H1 Tailgate Model MPN:VG251P. £142.56 £237.60. Add to Cart. Vauxhall Corsa 2015 on Van Bulkheads - Top half Bulkhead punched L1H1 Tailgate Model MPN:VG322P.
Discover new passenger vans of all makes sorted by length. Comparison of 40 spacious automobiles with their dimensions, boot capacity and length between 4 and 5.4 meters. Vehicles based on commercial models but adapted to passenger transport offering capacious interior space for both occupants and luggage compartment.
IX8B. +Nalezeno 366 skladových vozů Opel Combo, Meriva, Vivaro, Peugeot 107, 2008, 308, 4007, 508, Partner, RCZ, SEAT Arona, Mii, Toledo, Škoda Roomster, Volvo C70, V40, VW Touran podle vámi zvolených parametrů. Hledáte skladové vozy Opel Combo, Meriva, Vivaro, Peugeot 107, 2008, 308, 4007, 508, Partner, RCZ, SEAT Arona, Mii, Toledo, Škoda Roomster, Volvo C70, V40, VW Touran? Právě máme v nabídce 366 aut s vámi požadovanými parametry: Opel Combo, Meriva, Vivaro, Peugeot 107, 2008, 308, 4007, 508, Partner, RCZ, SEAT Arona, Mii, Toledo, Škoda Roomster, Volvo C70, V40, VW Touran , ihned k odběru. je nejstarší internetový a mobilní autosalon v ČR. řadit > OPEL , PEUGEOT , SEAT , ŠKODA , VOLVO , VW > Combo , Meriva , Vivaro , 107 , 2008 , 308 , 4007 , 508 , Partner , RCZ , Arona , Mii , Toledo , Roomster , C70 , V40 , Touran položek na stránku
Jest jeszcze Rifter/Partner, ale nie zmieścił mi się już w tytule. Sprawdziłem, po co Toyocie kombivan i „inżynieria znaczkowa”. Oto Toyota Proace City w krótkim teście. 28 procent – taką część polskiego rynku lekkich samochodów użytkowych zgarniają dla siebie kombivany. Według prognoz, w kryzysowym 2020 roku ma się u nas sprzedać niemal pół miliona aut dostawczych o DMC do 3,5 tony. Gdy wrócą lepsze czasy, sprzedaż może powrócić do poziomu sprzed roku, czyli wyższego jeszcze o 25 procent. Jedna trzecia z tak dużej liczby to… dużo zysku. Jest więc o co walczyć i warto mieć w ofercie kombivana. Toyota o tym wie. Z jednej strony, zbudowanie kombivana – którego Toyota w Europie nigdy nie miała – jest okazją do zjedzenia słodkiego kawałka rynkowego tortu. Z drugiej, ten segment jest już od lat obstawiony, a klienci mają sprecyzowane gusta. Volkswagen Caddy, Renault Kangoo, a przede wszystkim Peugeot Partner/Rifter (nazwa różni się w zależności od tego, czy mówimy o wersji dostawczej czy osobowej), Citroen Berlingo i Opel Combo. To trojaczki z koncernu PSA uchodzą za najlepsze na rynku. Toyota mogła stworzyć model, którym będzie z nimi rywalizować. Ale to oznacza miliony euro wydane na projektowanie, badania i testy, a na końcu i tak może się okazać, że coś pójdzie nie tak. Dlatego Japończycy stwierdzili, że zamiast walczyć, ubiją interes. Tak powstała Toyota Proace City. Czyli Berlingo/Partner/Combo z innym znaczkiem. Nie ma się co oszukiwać – to „badge engineering”, czyli „inżynieria znaczkowa” w czystej postaci. Na szczęście Toyota podczas prezentacji tego modelu nie próbowała zaklinać rzeczywistości. Nie było tekstów o nawiązaniu do japońskiej tradycji, opowieści o unikalnym designie ani haseł podkreślających odmienność Proace City. Różnice są kosmetyczne. Oprócz delikatnie zmienionego przodu i – oczywiście – innych znaczków, trudno znaleźć coś, co odróżnia Proace City od Peugeota, Opla i Citroena. Podobno różnią się opisy poszczególnych funkcji na ekranie systemu multimedialnego, ale nie zwróciłem na to uwagi. Z tej perspektywy nie widać różnicy. Jak jeździ Toyota Proace City? Jeżeli nie możecie się już doczekać podsumowania, napiszę je już teraz: owszem, Proace jeździ tak, jak jego bliźniacy. Testowałem wersję typu „blaszak” ze zwykłym rozstawem osi, z dieslem o mocy 130 KM i z ręczną skrzynią biegów. Najmocniejszy dostępny silnik sprawia, że Proace City jest naprawdę szybkim samochodem, zwłaszcza gdy jedzie się na pusto. Przyspieszenie do 100 km/h w czasie poniżej 10 sekund to już wynik przyzwoitego kompaktu. Spalanie (średnio: 5,8 litra na 100 km na mazurskich dziurach, zakrętach i szutrach. Na pewno da się zejść jeszcze niżej). też jest przyzwoite. Wątpię jednak, żeby klienci często wybierali tę odmianę. Stawiam, że to środkowa wersja o mocy 102 KM będzie najpopularniejsza. Benzynowe jednostki pozostaną egzotyką. W przypadku samochodu użytkowego wrażenia z jazdy schodzą na dalszy plan. Blaszak musi być wystarczająco żwawy, elastyczny, wygodny i niezbyt głośny, ale nikt nie oczekuje, że będzie zachwycał w którejkolwiek z tych dziedzin. Toyota spełnia te oczekiwania. Jeżeli miałbym na coś ponarzekać, to chyba najprędzej na umiarkowanie precyzyjny mechanizm zmiany biegów. Sześciobiegowa skrzynia działa… po francusku. Oprócz tego – jest dobrze. Na wybojach zawieszenie pracuje głośno, ale resoruje miękko i zachowałem jeszcze wszystkie plomby w zębach. Manewry bardzo ułatwia opcjonalna kamera cofania. Choć i tak na początku odruchowo patrzyłem w lusterko wsteczne. Po co je zamontowano w blaszaku? Lusterko może służyć do poprawiania sobie fryzury. Toyota Proace City – wnętrze Niedawno spotkałem na ulicy konkurencyjnego kombivana, którego kierowca wyłożył sobie całą górę deski rozdzielczej kolekcją papierów. Oczywiście odbijały się w szybie i to na tyle, że nie wiem, jakim cudem ten człowiek cokolwiek widział i jechał przed siebie. Gdyby miał Toyotę Proace, część swoich zbiorów mógłby schować do schowka za daszkiem zegarów (chyba że zamówi opcjonalnego head-upa). Resztę rzeczy można zmieścić w dwóch dużych schowkach przed pasażerem albo na półeczce za ekranem. Są też uchwyty na napoje. Większość funkcji obsługuje się za pośrednictwem ekranu. Wyłączenie systemu start-stop, zmiana źródła dźwięku, ustawianie nawigacji (o ile ktoś ją dokupi) – to wszystko robi się, klikając w ekran. Na szczęście klimatyzacja ma swój, osobny panel poniżej. Co jeszcze można powiedzieć o Toyocie Proace City? Może to, że zapewne po wciśnięciu do niej trzech osób, zrobiłoby się tłoczno niczym w paryskim… ekhm, tokijskim metrze w godzinach szczytu. Może to, że plastiki są nieładne (to nie limuzyna!), ale robią wrażenie dość wytrzymałych. No i to, że przestrzeń ładunkowa w krótkim blaszaku ma 3,3 metra sześciennego pojemności. W ofercie jest też wersja długa, a także rodzinna, osobowa, również dostępna w dwóch wariantach rozstawu osi. Toyota Proace City: ceny Ceny użytkowych bliźniaków są podobne: najtańsze Combo z silnikiem diesla (o mocy 75 KM) kosztuje 63 tysiące netto, najtańszy Partner (z tym samym motorem): 57 tysięcy netto, a Proace 58 500 netto. Bazowa wersja Toyoty o nazwie Life jest jednak do bólu uboga i nie da się do niej zamówić ani czujników cofania, ani nawet klimatyzacji. Jeśli nie chcemy karać swojego pracownika i sprawiać, że zacznie rozsyłać CV do konkurencji, postawmy na wersję Active z bardziej sensownym wyposażeniem (66 800 zł netto lub więcej). Do najbogatszej wersji Comfort da się zamówić nawet podgrzewaną przednią szybę, wyświetlacz head-up czy moduł Wi-Fi. Po co ktoś miałby kupować Toyotę, a nie Peugeota czy Opla? To najważniejsze pytanie, które nasunęło mi się na myśl podczas prezentacji tego modelu. Przedstawiciele Toyoty mieli gotową odpowiedź. Chodzi o… magię znaczka. Robocza Toyota – pod tym hasłem może kryć się i Proace City i Hilux. Yaris przedstawiciela handlowego w sumie też. Owszem, Proace City nie różni się technicznie od bliźniaków-konkurentów. Tak samo jeździ, ma takie same silniki i podobnie kosztuje. Tyle że Polacy kochają Toyoty, nawet te zaprojektowane w Europie. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Wiecie, ile Citroenów C1 sprzedało się w zeszłym roku w Polsce? 350 sztuk. W tym samym czasie na Toyotę Aygo zdecydowało się prawie 5000 osób. To przecież takie same auta! Z Proace City zapewne będzie podobnie. Jeśli zarządca floty albo przedsiębiorca ma do wyboru wóz z francuskim znaczkiem albo Toyotę, raczej postawi na to drugie. Wcale nie chodzi o prestiż, a o pieniądze. Toyota powinna lepiej trzymać wartość. Według prognoz, po trzech latach i 120 tysiącach przebiegu to Proace powinien osiągnąć najwyższą cenę na rynku wtórnym, wyższą nie tylko od aut z koncernu PSA, ale i od Volkswagena czy Renault. Dodatkową zachętą jest gwarancja: w przypadku Toyoty, obowiązuje przez trzy lata lub… milion kilometrów. Wiadomo, że nawet dostawczakiem nikt nie zrobi takiego przebiegu w 36 miesięcy, ale milion dobrze brzmi. A rezultaty w rodzaju 100 tysięcy rocznie – czyli 300 tysięcy po 3 latach – to prawie codzienność. Jeśli ktoś tyle jeździ, pokiwa z uznaniem głową i pewnie popędzi do salonu, gdy tylko dopije herbatę. Wygląda na to, że Japończycy znaleźli ciekawy przepis na sukces. Weź najlepszego kombivana na rynku i doklej mu znaczek, który kochają klienci. Czy to będzie sukces? Pewnie tak. Ciekawe, czy ten sposób da się zastosować też w innych dziedzinach życia. Może powinienem otworzyć restaurację z naleśnikami i mówić klientom, że to sushi?
Zwracam się o pomoc do znających się na rzeczy. Noszę się z zamiarem kupna któregoś z w/w aut. W grę wchodzą ponad 10-letnie pojazdy. Mam na oku jednego Opla, który jest tańszy o mniej więcej 1tyś. PLN i jest gorzej wyposażony. Jedyny plus jest taki, że sprzedawca pochodzi z tego samego województwa i blacharka na zdjęciach wygląda solidnie ( a na tym mi zależy) Peugot jest droższy ale jest o niebo lepiej wyposażony. ( wspomaganie kierownicy, alarm, etc.) Minus lokalizacja auta. Oba auta poruszają się na benzynie+LPG. Ktoś każe mi się puknąć w głowę, po co w ogóle myślisz o Combo, które nie ma żadnego wyposażenia i wydaje się, że cena nie jest adekwatna. Otóż przez kilka lat użytkowałem pojazd Opel Astra kombi, kupiony w salonie i bardzo chwaliłem sobie to autko i nie dam powiedzieć o nim złego słowa. Wiadomo - niemiecka solidność, Peugot to natomiast francuska zabawka i przynajmniej u mnie w mieście mówi się, że żabojadom bardzo daleko do czołówki jeżeli chodzi o jakość produktów. Proszę o pomoc ludzi dobrej woli! Jestem w kropce. Pozdrawiam
A simple vista esto podría parecernos un duelo entre hermanos, tomando en cuenta el árbol genealógico de los modelos enfrentados. No obstante y pese a sus similitudes, estas furgonetas ofrecen cualidades únicas en su tipo, las que por supuesto responden a necesidades muy puntuales. La Opel Combo invoca el pragmático pensamiento alemán, mientras que la Peugeot Partner recurre a toda la elegancia de la escuela francesa. Por Leonardo PachecoLa misma plataforma denominada EMP2, propia del grupo PSA en el que habitan los fabricantes Citroën, DS, Peugeot y Opel, es la que sostiene a estas dos furgonetas concebidas para cumplir labores de reparto urbano. Así es, son hermanas, y en nuestro mercado automotor, como en casi todos los rincones del mundo, además de competir con oponentes de otros orígenes deben enfrentar el ataque de un tercer ejemplar con el que comparten código genético… la Citroën Berlingo. Pero en esta comparativa solo hablaremos de Combo y Partner, ya que en estos dos vehículos es posible detectar notorias diferencias culturales, por llamarlas de algún modo, asunto que se presenta en menor medida al comparar las dos opciones producidas por marcas francesas; entre los estilos germano y galo se notan las hacer más justa la contienda solo nos limitaremos a contraponer las unidades con plataforma corta, bien por Opel por sobre Peugeot, ya que la casa felina sí ofrece dos longitudes, atributo que por supuesto mejora la capacidad de carga. Pero iremos a lo básico, a las unidades “desde” para así mantener equilibrada la balanza. En Opel Combo la lista de precios anuncia una solitaria versión, que cuesta $ (+IVA), y en el caso de Peugeot Partner se informa un precio de $ (+IVA) puntualmente para la variante corta (L1). En este segmento el line up no se caracteriza por tener muchos niveles de equipamiento, porque se busca la eficiencia, y para eso lo mejor es reducir el número de opciones; así es más fácil tomar la decisión funcionalEn España está el centro de producción de estas furgonetas, aunque ya sabemos que tanto en Opel como en Peugeot operan los más estrictos controles de calidad global, así que da lo mismo donde se fabriquen… siempre y cuando sea dentro de Europa claro está. La Opel Combo mide mm de largo, mm de ancho, mm de alto y cuenta con mm de distancia entre ejes. En su interior ofrece una superficie útil de carga de mm, lo que equivale a 3,3 m3 y que en términos prácticos brinda espacio para contener un lastre de hasta kilos. La verdad es que estos guarismos están dentro de los normales para una furgoneta de este segmento (Van-B), aunque en estricto rigor rara vez se llega a la tara máxima en este tipo de vehículo; los requerimientos oscilan entre 700 y 800 kilos. La Peugeot Partner -cuya última versión se lanzó en 2019- se presenta al cuadrilátero con mm de largo, mm de ancho, mm de alto y con una distancia entre ejes de mm. Como podemos ver son cotas casi idénticas con las del Opel Combo, y en lo que se refiere a capacidad de carga también hay puntos concordante, ya que en la unidad de Peugeot se anuncia una superficie de 3,3 m3 para una base utilizable de mm y en la cual se pueden estibar cargas de hasta a su idéntica estructura, ambas opciones consideran puerta derecha tipo corredera y portalón trasero de hojas asimétricas, formato en el que la lonja izquierda es más grande que la derecha; es una solución que ayuda mucho en espacios pequeños, como bodegas o estacionamientos interiorAntes de enumerar las cualidades de estos vehículos comerciales livianos, es importante entender las razones por las que un pequeño comerciante o una gran empresa se decide por una de estas furgonetas en lugar de esas asequibles opciones que nos ofrecen las marcas chinas; tomemos en cuenta que los precios de Combo y Partner no son precisamente bajos. Hay un asunto clave que distingue a estos dos productos, que es la calidad de fabricación, acreditada por habitáculos generosamente equipados en los que por supuesto están presentes unos materiales agradables al tacto y que ofrecen un nivel de confort que nada tiene que envidiarle al de un hatchback o un SUV. Basta con mirarlos para entender este asunto, aunque está claro que en el caso de Peugeot el tema de la modernidad impuso un nuevo estándar en el Opel Combo la estética interior es sencilla, aunque siempre respetando la calidad impuesta por la marca. Los detalles que más resaltan es el volante con borde inferior plano, el anatómico diseño de las butacas y el clúster digital que le brinda el toque tecnológico al puesto de manejo. Los polímeros no impresionan a simple vista pero debemos reconocer que su tacto y ensambles son perfectos. En el caso de Partner el usuario disfruta de las muchas ventajas de la ambientación i-Cockpit, que se refiere a un método muy eficiente para organizar los mandos y despejar la superficie del tablero, todo acompañado por un pequeño volante, una pantalla táctil y una selectora de cambios de última generación; exhibe las mismas soluciones que un automóvil de este apartado el emisario de Peugeot literalmente aplasta a su rival de Opel, porque la furgoneta Combo está muy lejos, estética y funcionalmente hablando, de lo que propone Partner. Por el diferencial de precio vale la pena decidirse por el modelo francés, y más aún porque el Peugeot considera un sistema de conectividad que hace ver obsoleto a ese equipo de audio con el que cuenta el modelo alemán. La lista de equipamiento, como aire acondicionado, accesorios eléctricos y amenidades varias, en ambos casos es extensa. Tanto en el Opel como en el Peugeot se pensó en el usuario, en el bienestar de quienes pasarán largas jornadas a bordo de estos vehículos; en los dos ejemplares está disponible una variopinta gama de y seguridad El Combo cuenta con los servicios de un motor turbodiésel de litro que produce 90 CV a rpm y un torque de 230 Nm a vueltas por minuto, bloque que está unido a una transmisión mecánica de cinco velocidades; se anuncia un rendimiento urbano de 15,8 km/l. En Partner se dispone de una planta turbodiésel de litro cuyos erogues de potencia y torque se alzan hasta 92 CV y 230 Nm, respectivamente. La gestión de la energía cinética está a cargo de una caja mecánica de cinco velocidades, y en este caso el rendimiento en ciudad es de 16,5 km/ lo que se refiere a seguridad, un tema de vital importancia por supuesto, iniciamos la revisión hablando de la Opel Combo. En este caso se ofrece doble airbag frontal, frenos ABS, control de estabilidad, sensores de retroceso e inmovilizador de motor. La Peugeot Partner entra al juego con doble airbag frontal, frenos ABS, control de estabilidad, inmovilizador de motor, cierre automático de puertas y sensores de retroceso. En resumidas cuentas, no es que existan grandes diferencias técnicas entre ambos productos, eso quedó claro, pero sí detectamos, en tomas de contacto separadas, que el ejemplar de Peugeot es mucho más agradable de conducir debido al calibrado de la suspensión, a la insonorización mejor realizada y, por supuesto, gracias a ese funcional Opel Combo no logra disimular su naturaleza de vehículo de trabajo, y como la idea es que la jornada laboral no se sienta como tal… nos parece que el exponente de Peugeot es el que se lleva los laureles en esta comparativa. A sus mandos nos sentiremos como repartiendo carga a bordo de un 308, en cambio al volante del Combo es imposible imaginar siquiera que vamos en un Astra. En esta comparativa gana Peugeot.